Tak, tak, tak, tak...
Wielka to radość zobaczyć efekty własnej, hobbystycznej pracy na głowie
małej księżniczki w profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Nawet się nie spodziewałam, że wyjdzie tak pięknie!
To była dla mnie spory bodziec i mobilizacja do dalszej pracy. Kupiłam nowe gumki
i tkaniny i... niebawem pokażę efekty :)
A tymczasem moje pierwsze z pierwszych dzieło na fotografiach
Anetty Walczyńskiej:
Anetty Walczyńskiej:
Piękna Ola, piękna Natasza, no i przecudna opaska ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U nas też Natasza nosi mamine opaski Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńcudowności!
OdpowiedzUsuńa wiesz, że trzy dni temu wrzuciłam do Twojej wirtualnej mailowej skrzynki wiadomość? :-)
OdpowiedzUsuń