piątek, 26 października 2012

Zimowa rzeczywistość i letnie fotografie

I znowu dziergane po kątach opaseczki (zupełnie jak te poniżej) ozdobiły główkę małej dziewczynki.

Tym razem Amelki - na zdjęciach z rodzicami :)


Takie urocze buziaki mobilizują do dalszego wymyślania, dziergania, tworzenia tylko czasu kompletnie brak.  Jesteśmy po dwóch tygodniach z rotawirusami, teraz mamy afty w buziaku małej N. (całym o trwogo!!!!), a przede mną nowa rzeczywistość dyrektorska od początku listopada.
Ach.... marzą się jakieś wakacje pod palmami, pieniądze z nieba i święty, święty spokój!

Zbieram siły i energię - szykuję się na zimę (której nie znoszę, bo jestem piecuchem), bo pierwszy śnieg dziś rano pokrył ziemię cieniutką otuliną.

Więcej na blogu naszej ulubionej fotografki :) ANETTY WALCZYŃSKIEJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz