Oj dawno mnie tu nie było. Nawet tak, żeby tylko poczytać.
Ugrzęzłam w nowej pracy - próbuję zanimować mój Dom Kultury.
Do tego dzieciaki nieustannie chore. Mamy za sobą penicylinę u Tyma i szpitalne badanie słuchu ABR w narkozie u Nataszy.
No po prostu oś czasu mi sie zagięła... Jakby to mój ulubiony grafik powiedział: znalazłam się głęboko w czarnej du....
Święte słowa
"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat. Ja wysiadam...."
Jutro kolejne szkolenie - tym razem z motywowania zespołów.
Wiszę nad konspektem i czasuję zajęcia. Padam!
Dobranoc pchły na noc :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz